Czasem można zyskać wyniki, które nas przerażają ;) kiedyś, jeszcze za czasów początkowego stadium internetu, zachciało nam się z kolegą wygłupów i pozakładaliśmy sobie konta na wszystkich możliwych serwisach randkowych (a raczej ich zalążkach). Efekt był taki ze po jakimś miesiącu nam się znudziło.
Pod wpływem jakiś dziwnych emocji postanowiłam zerwać pajęczyny na starych kontach i zobaczyć na własne oczy czy naprawde siedzą tam tylko same Krysie i Misie, jak nam pokazują Kurka i Billy :) no i proszę państwa co się okazuje?? Że to tylko 90% populacji hehe ;)
wystarczyły ledwie 2 dni żeby dostać:
a) propozycje matrymonialne (to sie nazywa desperacja..)
b) propozycje czysto łóżkowe (norma..)
c) propozycje "z podtekstem" (chociaż się wysilił a nie tak prosto z mostu ;) )
d) propozycje na: 3-kąty, 4-kąty i inne wielokąty ;)
...
a najśmieszniejsze było to, że wystarczyło kulturalnie odpisać normalnym polskim językiem i kontakt się urywał.. Zadziwiające :D
czwartek, 17 stycznia 2008
Eksperyment Dobra Rzecz..
Autor: Zamotana o 12:04
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz